Ta modlitwa to ratunek dla każdego, kto czuje się odtrącony i porzucony. Jeśli jesteś w takiej sytuacji, pomódl się słowami modlitwy do św. Józefa dla odtrąconych i porzuconych.
Jego hebrajskie imię można tłumaczyć jako ‘Bóg przydał’, albo ‘niech Bóg pomnoży dobra’. Św. Józef był człowiekiem pobożnym, postępującym zgodnie z „przepisami Prawa Pańskiego”. Na życie i utrzymanie rodziny zarabiał jako rzemieślnik. Był opiekunem Chrystusa i to przy nim Jezus stał się człowiekiem.
Modlitwa do św. Józefa dla odtrąconych i porzuconych
Chwalebny Patriarcho, święty Józefie, w którego mocy jest uczynienie możliwym tego, co niemożliwe, spiesz mi na pomoc w chwilach niepokoju i trudności. Weź pod swoją obronę sytuacje bardzo poważne i trudne, które Ci powierzam, by miały szczęśliwe rozwiązanie.
Mój ukochany Ojcze, w Tobie pokładam całą ufność moją. Niech nie mówią, że przyzywałem Ciebie na próżno, a skoro z Jezusem i Maryją możesz wszystko uczynić, ukaż mi, że Twoja dobroć jest tak wielka jak Twoja moc.
Amen
Jak modlić się do św. Józefa, patrona odtrąconych i porzuconych?
Uświadom sobie, że jesteś w Bożej obecności. On jest we wszystkim, co cię otacza. Bóg jest w tobie, w twojej pamięci, w umyśle, po prostu jest. Pomyśl o tym przez chwilę. Zrób jakiś gest uszanowania (w zależności od miejsca i okoliczności: pochyl głowę, zrób skłon, wznieś ręce, zrób znak krzyża, itp.).
Wzbudź sobie intencję zerwania z grzechem i życia w łasce uświęcającej. Św. Józefie, Ty umiałeś przeżyć zmianę planów, pomóż mi uspokoić wybujałe ambicje, skoncentrowanie na sobie i poleganie na własnym wysiłku, proszę Cię…
Ojcze umiłowany, który przyjąłeś zaskakujące Boże prowadzenie, pomóż mi przezwyciężyć lęk o przyszłość i paraliżujący mnie często niepokój o siebie i bliskich, proszę Cię…
Św. Józefie, Ty łączysz w sobie mądrość Starego i Nowego Testamentu, Tobie Bóg powierzył Dziecię Jezus i Maryję, naucz mnie jak chronić i rozwijać Boże życie, które rodzi się we mnie i w moim środowisku, proszę Cię…
Pomódl się zgodnie z intencjami Ojca Świętego, odmawiając np.: Ojcze nasz… Wierzę w Boga… Zdrowaś Maryjo… lub jakąś inną modlitwę.
Św. Józef jest patronem zwyczajnego człowieka, zwyczajnego, cichego życia. Nie wypowiada słowa, nie narzuca się. Wydaje się, jakby był niezauważony. Godzi się z tym, że nie wypełniają się jego plany życiowe. Jest łagodny dla Maryi, chroni ją, dba o Jej cześć, choć dla niego samego oznacza to zerwanie ze swoimi planami. Oddaje samego siebie Bogu. Wypowiada życiem swoje fiat – niech mi się stanie według słowa Twego. Pomyśl o tym przez chwilę…
Św. Józefie, wspieraj mnie w chwilach doświadczeń, w chwili zawodu, kiedy wydaje się, że rzeczy nie idą po mojej myśli…
Św. Józefie, naucz mnie otwierania się na Boże prowadzenie…
Pomyśl o tych, którzy doświadczają wielkich trudności, odtrąconych, porzuconych, prześladowanych. Wspomnij o słabych i wykorzystywanych. Wspieraj bezbronnych, którzy nie mają znikąd pomocy.
Św. Józefie, pomóż mi otwierać oczy i serce na tych w moim otoczeniu, którzy są słabi i bezbronni… Chcę pamiętać też o tych, którzy są prześladowani za wiarę, cierpią z powodu wiary. Bądź dla nich umocnieniem…
Św. Józefie, naucz mnie pokonywania lęku i nieporadności, kiedy stykam się z biedą, wyuczoną bezradnością czy wykluczeniem społecznym, bym mógł odważyć się na ofiarowanie pomocy…
Św. Józefie, w Tobie lud wierzący pokładał nadzieję we wszystkich, także materialnych potrzebach. Pamiętaj i wspieraj tych, którzy uciekają się do Ciebie szukając godnej pracy i lepszych warunków życia dla siebie i swej rodziny…
deon.pl