CORDA CORDI – ZAKOCHANI W ŚPIEWIE!

Czy można zakochać się w chóralnym śpiewie? Zdecydowanie TAK! Lecz trzeba go najpierw odkryć… Znaleźć w sobie tę pasję…

Chórzyści z CORDA CORDI to właśnie tacy zakochani pasjonaci. Łączy ich nie tylko zamiłowanie do wspólnego śpiewania, ale także (a może przede wszystkim…) wzajemna sympatia i przyjaźń. Bo kiedy podejmuje się wspólnie jakiś wysiłek, razem odczuwa satysfakcję z dobrze wykonanej pracy, to nie może być inaczej – narodzi się bliskość i „chóralne braterstwo”. No i serdeczność, bo przecież CORDA CORDI to SERCE SERCU!

Chcemy nieco opowiedzieć o chóralnym życiu… Bo może się wydawać, że to tylko mozolne próby, czytanie tych tajemniczych nut i śpiewanie – w dodatku jak dyrygent każe. A to jedynie niewielka część śpiewaczej codzienności.

Chór Corda Cordi pod dyrekcją Agnieszki Panas powstał w 2001 roku przy parafii Najświętszego Serca Jezusa w Śremie, by śpiewem włączać się w liturgię Mszy Świętej. I tak też rozpoczęło się kolędowanie w Boże Narodzenie, uroczyste śpiewanie podczas Triduum Paschalnego i innych świąt parafialnych, czasem koncertowanie w okolicznych miejscowościach. Szybko okazało się, że takie śpiewanie sprawia ogromną przyjemność! Że tworzenie współbrzmienia z sopranów, altów, tenorów i basów jest fascynujące i urzekające (choć czasem może coś nie wyszło…, i trochę fałszu się pojawiło…).

I niesamowite odkrycie – potrafimy śpiewać w chórze!

W styczniu 2007 roku chórzyści po raz pierwszy podjęli wyzwanie zaśpiewania na Ogólnopolskim Konkursie Kolęd i Pastorałek w Będzinie. Zetknięcie się „nieopierzonego” chóru z innymi zespołami z całego kraju było budującym doświadczeniem. Zwłaszcza, że kolęda „Oj Maluśki, Maluśki…” mocno ujęła słuchaczy oraz konkursowe jury, które przyznało śpiewakom z Corda Cordi pierwsze miejsce w kategorii chórów kościelnych. Niesamowite zaskoczenie i przeogromna radość!

Warto więc wzmagać wysiłek, by śpiewać coraz lepiej oraz wzbogacać repertuar o ciekawe i bardziej ambitne utwory. A trzeba przyznać, że dyrygentka Agnieszka ma niebywałe zdolności, by okiełznać rozgadaną chóralną brać i zmotywować do solidnej pracy. Ma też niesamowity zmysł doboru repertuaru, by był różnorodny i jednocześnie z przyjemnością wykonywany przez chórzystów.

I tak też rozpoczęła się przygoda z wyjazdami na różnorodne chóralne konkursy – do Chełmna, Żor, Warszawy, Poznania, Gniezna, Torunia, Będzina, Prusic, Rumi, Strzepcza czy Bydgoszczy. Zmagania z chórami z całej Polski (a czasem i spoza jej granic) dawały ogromną satysfakcję oraz zadowolenie, że pomiędzy innymi świetnymi zespołami może zaistnieć nasz śremski chór. A warto dodać, że chór Corda Cordi był wielokrotnie laureatem ogólnopolskich konkursów, a Śrem dumnie wymieniany pośród innych miast.

Także ostatni czas sporo przyniósł w życiu chóru… Wielką radością było wyśpiewanie w czerwcu 2017 roku  I miejsca w kategorii chórów parafialnych na Ogólnopolskim Festiwalu Pieśni Sakralnej „Pater Noster” w Strzepczu, gdzie w wykonaniu śremskiego zespołu zabrzmiało energiczne „Baba Yetu”, czyli modlitwa „Ojcze nasz” w języku swahili. Tam też dyrygentka Agnieszka Panas otrzymała zasłużone wyróżnienie za „atrakcyjny dobór repertuaru”. W październiku 2018 roku chór wziął udział w Ogólnopolskim Konkursie Pieśni Maryjnej „Maryi Matce” w poznańskiej farze zajmując  II miejsce, a następnie w X Ogólnopolskim Turnieju Chórów o Kryształowe Serce Chełmińskiej Jesieni plasując się w „srebrnym pasmie”.

To prawda, że podejmowanie konkursowych wyzwań wymaga wytężonej pracy. Jednak każdy chórzysta wie, że właśnie takie przedsięwzięcia motywują do przyjścia na próbę, a odniesione sukcesy inspirują do dalszej pracy. No i jeszcze dodatkowa wartość wyjazdów – integracja i niebanalne poznawanie nowych miejsc! Nocne spacery po plaży w Rewie, odkrywanie jesiennego Chełmna (miasta zakochanych!), smakowanie toruńskich pierogów popijanych grzanym winem… Fantastyczne!

Także w Śremie chór angażuje się w wiele inicjatyw. Oczywiście najistotniejsza jest śpiewacza służba w parafii. Ale i poza nią sporo się dzieje – udział w „Ojczystych wigiliach” w KCEK, kolędowanie dla osób chorych przebywających w domach pomocy, koncertowanie z pieśniami bożonarodzeniowymi czy pasyjnymi w kościołach. A czasem letnimi wieczorami chórzystów pochłania zupełnie odmienny klimat ogniska i pieczonej kiełbaski oraz  gitary w towarzystwie fletu i djembe.

Chór Corda Cordi działa już 17 lat spotykając się na próbach w środy i piątki o godzinie 20.30 w auli Jana Pawła II przy kościele NSJ. Jest otwarty na każdego, kto chce dołączyć do wspólnego śpiewania i przeżycia tej niesamowitej przygody. Czy trzeba znać nuty? Nie… Mało kto się w nich dobrze orientuje (oczywiście poza dyrygującą Agnieszką).

Jak mówił papież Franciszek – „wstań z kanapy” i dołącz bez obaw do chóru Corda Cordi. Szczególnie potrzebni są panowie, którzy swym basem czy tenorem pięknie wypełniają kobiece głosy.

Śpiewanie w chórze to pasja! Dla wielu jest formą modlitwy, spotkaniem z drugim człowiekiem, dobrym wykorzystaniem czasu czy też po prostu przyjemnością. Nie daj się prosić, a zwłaszcza gdy czujesz w sobie choć kropelkę pragnienia dołączenia do chóralnej braci. A jeśli nawet ten artykuł Cię nie przekonuje, to tym bardziej przyjdź, by przekonać się osobiście, że chórzyści to zwyczajni śmiertelnicy, którzy po prostu lubią to, co robią.